insane
2005-06-07 20:34:30 UTC
Witam.
To moj pierwszy post na tej grupie :) Jestem na etapie proby ukonczenia
studiow PW. Mam taki oto problem:
Krotki wstep:
Jest sobie regulator PID o dyskretnym charakterze dzialania. Regulator
buduje ja w ramach dyplomu, w technice mikroprocesorowej. Mam problem, bo
brakuje mi wiedzy, a nie znalazlem zadnej informacji o tym co mnie gnębi.
Doczytalem sie w pewnej ksiazce, ze odpowiedz czesci rozniczkujacej jest
impulsem diraca.
Moje pytanie to :
Czy czas trwania odpowiedzi czesci różniczkującej (czyli jak autor ksiazki
mowi - impuls diraca) jest zalezny od czasu próbkowania, lub czasu
różniczkowania?
Mala dygresja:
Jak pamietam impuls diraca, byl charakteryzowany, jako bardzo krotki
sygnał - stad tez mowimy na niego impuls :). To co nie zgadza się z
definicją, to zachowanie sie "siły" odpowiedzi czesci D, na skutek zmiany
czasu różniczkowania Td. Wg definicji odpowiedz powinna byc silniejsza im
większy czas Td. W sumie, gdy uchyb zmienia sie tylko w jednym kiedynku, to
po dluzszym czasie zarejestrujemy wieksza zmiane - czyli to co sledzi czesc
rozniczkujaca (D) - co jest zgone z definicja. U siebie zauwazylem takie
same zachowanie co do amplitudy pojedynczego impulsu. Niestety zastanawia
mnie nastepujaca rzec - zwiekszenie Td powoduje powiekszenie odstepu czasu
wystepowania kolejnych impulsow odpowiedzi czesci D. Zmniejszenie Td
powoduje "zageszczenie" w czasie impulsow odpowiedzi czesci D regulatora. Z
tego wynika mniejsza srednia "sila" odpowiedzi czesci D, gdy zwiekszam czas
Td. Jak to powinno byc w rzeczywistosci? Wplyw czesci D dla skonczonego
przedzialu czasowego obserwacji pracy regulatora, zauwazymy bardziej, gdy
zwiekszymy czy zmniejszymy Td ?
Jezeli sa jakies uwagi co do mojej idei lub toku myslenia, chetnie
przeczytam jakiekolwiek sugestie.
Dzieki z gory za naprowadzenie na wlasciwy trop.
To moj pierwszy post na tej grupie :) Jestem na etapie proby ukonczenia
studiow PW. Mam taki oto problem:
Krotki wstep:
Jest sobie regulator PID o dyskretnym charakterze dzialania. Regulator
buduje ja w ramach dyplomu, w technice mikroprocesorowej. Mam problem, bo
brakuje mi wiedzy, a nie znalazlem zadnej informacji o tym co mnie gnębi.
Doczytalem sie w pewnej ksiazce, ze odpowiedz czesci rozniczkujacej jest
impulsem diraca.
Moje pytanie to :
Czy czas trwania odpowiedzi czesci różniczkującej (czyli jak autor ksiazki
mowi - impuls diraca) jest zalezny od czasu próbkowania, lub czasu
różniczkowania?
Mala dygresja:
Jak pamietam impuls diraca, byl charakteryzowany, jako bardzo krotki
sygnał - stad tez mowimy na niego impuls :). To co nie zgadza się z
definicją, to zachowanie sie "siły" odpowiedzi czesci D, na skutek zmiany
czasu różniczkowania Td. Wg definicji odpowiedz powinna byc silniejsza im
większy czas Td. W sumie, gdy uchyb zmienia sie tylko w jednym kiedynku, to
po dluzszym czasie zarejestrujemy wieksza zmiane - czyli to co sledzi czesc
rozniczkujaca (D) - co jest zgone z definicja. U siebie zauwazylem takie
same zachowanie co do amplitudy pojedynczego impulsu. Niestety zastanawia
mnie nastepujaca rzec - zwiekszenie Td powoduje powiekszenie odstepu czasu
wystepowania kolejnych impulsow odpowiedzi czesci D. Zmniejszenie Td
powoduje "zageszczenie" w czasie impulsow odpowiedzi czesci D regulatora. Z
tego wynika mniejsza srednia "sila" odpowiedzi czesci D, gdy zwiekszam czas
Td. Jak to powinno byc w rzeczywistosci? Wplyw czesci D dla skonczonego
przedzialu czasowego obserwacji pracy regulatora, zauwazymy bardziej, gdy
zwiekszymy czy zmniejszymy Td ?
Jezeli sa jakies uwagi co do mojej idei lub toku myslenia, chetnie
przeczytam jakiekolwiek sugestie.
Dzieki z gory za naprowadzenie na wlasciwy trop.
--
insane
insane